Bocian i żaba
Pewien bociek przed wieczorem spotkał żabę nad jeziorem. Żabim wdziękiem urzeczony zaklekotał: - Szukam żony! Może nawet być szalona, byle skoczna i zielona! Z taką pragnę niańczyć młode, zatem proszę - wyraź zgodę! ... ... tu cały wiersz w wykonaniu uczestniczki konkursu |
Agnieszka Frączek
|
Człowiek i bocian Kasia
Zamieszkał bocian
na domu starszego pana.
Co dzień
klekotem witał go z rana.
A gdy gospodarz
wyjeżdżał w pole
chodził on wiernie
za jego traktorem.
Bocian wraz z żoną
dzieci wychował |
I do Afryki hen powędrował.
Przeminie zima i będzie wiosna,
twarz gospodarza będzie radosna.
Przyleci bociek z całą rodziną
I będzie chodził znowu darniną.
Bo człowiek i bocian to przecież wiele,
bo to odwieczni są przyjaciele.
Lis i bocian
Lis do bociana raz rzekł:
- Mości panie,
Bocian się zjawił.przybądź do mnie na śniadanie! Do stołu nakryto. Lis przygotował ucztę obfitą. Ale niestety! |
|
do uczty płytkie dał talerze.
Próżno bocian dziobem puka,
jeść z takich naczyń za trudna dlań sztuka.
Po tygodniu pan bocian lisa prosi w gości.
Lis często pości,
więc zgłodniały zasiada i oblizuje się,
a wtem bocian wysmukły, wąski dzbanek niesie.
Zaprasza sąsiada:
- Niechże waść zajada!”
Jakże tu jeść liskowi z naczynia takiego...
A wtedy bocian:
- Kolego,
pamiętacie, jak to się u was jadło, piło?”
Nie rób tego drugiemu, co tobie niemiło.
pamiętacie, jak to się u was jadło, piło?”
Nie rób tego drugiemu, co tobie niemiło.
Sara Segal
Od tej pory budzi echo
|
Bocian i żaba
Przyszła żaba do bociana:
- Chcę wyjść za mąż,
proszę pana. Jestem w panu zakochana, Chcę wyjść za mąż, chcę za pana! Bocian wzdrygnął się nerwowo: - Pani? Żaba? Moją żoną? Widzę żabo, żeś bez mała Na mym punkcie oszalała! - Pana pamięć boćku krótka, Przecież lubisz żabie udka. - Niech się pani nie ośmiesza! Połknął żabę i odleciał. ....w dziobie boćka żabi rechot. |